Art vs Fashion?

Moda i sztuka są we współczesnym świecie bardzo powiązane - buty, torebki i ubrania są niczym małe dzieła sztuki, ozdobione motywami architektonicznymi lub kamieniami szlachetnymi. Możemy iść także krok dalej, w bardziej odważne motywy, np. kubistyczne, sukienki wyglądające jak popularny obraz Pablo Picasso, nadruki architektury antycznej na plecakach... Jako pasjonatka sztuki bardzo cieszy mnie fakt, że projektanci coraz częściej inspirują się dziełami, które być może w przyszłości mogłyby zostać zapomniane.

Czy moda jest sztuką? Albo odwróćmy to pytanie - czy jest teraz moda na sztukę? Jest to temat ciągłej dyskusji, debat i nieścisłości, których w zasadzie nie będę rozstrzygać. Wyrażę jedynie swoje zdanie w tym temacie, jednak najbardziej (to chyba oczywiste) chciałabym poświęcić post sztuce, która jest niekwestionowanym sposobem na wyrażenie siebie - chociaż nie ma teraz geniuszy na miarę Rafaela Santi lub Michała Anioła, to wszystko, według mnie, idzie w lepszym kierunku. Niektóre inspiracje, owszem, są niepraktyczne i szokujące, ale dałabym wszystko, żeby tak ubierał się współczesny świat! Pełen elegancji, motywów w sztuce, świadomości o dziedzictwie, jakie przyszło nam posiadać, nieoczywistych rozwiązań kolorystycznych, dziwnych, futurystycznych fasonach. Najlepiej w odcieniach złota lub srebra. Zapewne pomyślicie, ze chyba oszalałam. Też tak myślę, ale przemyślcie tę kwestię jeszcze raz - czy świat nie wyglądałby piękniej? Każdy człowiek, ubrany w swoje ulubione dzieło sztuki, nie byłby łatwiejszy do identyfikacji? Cóż piękniej oddaje emocje niż sztuka? Buty w kształcie szczypiec kraba to już dla mnie szczyt - ale co powiedzielibyście na buty z motywem palm lub zachodu słońca? Szyfonowy kombinezon z wizerunkiem rzeźby? Koturny projektu Alexandra McQuenna z podeszwą przypominającą złocisty bluszcz, podczas gdy na palcach siedzi okazały motyl? Suknie rodem wyjęte z baśni, ozdobione kryształami od Elie Saaba albo Valentino? Jestem na TAK! Na codzień jestem fanką minimalizmu - biała koszulka, czarna ramoneska, dziurawe jeansy, plecak Vintage i białe adidasy -  to mój ulubiony zestaw, w którym zawsze czuję się komfortowo. Nieraz rozmyślałam o tym, aby naszyć kwiatowe hafty, koronki i kawałki materiałów na wszelkie topy i kurtki, jednak ciągle brakuje mi albo czasu, albo motywacji do zrobienia czegoś swojego - mam nadzieję, że w przyszłości to się zmieni!

Ostatnio będąc w galerii handlowej zauważyłam na jednej z wystaw torebkę-worek z atłasu z motywem narodzin Wenus z Milo. Nie mam pojęcia, czy ekspedientki zauważyły moją niebywałą ekscytację i zachwyt nad tą magiczną rzeczą, ale możecie sobie wyobrazić, jak bardzo byłam wzruszona, że jest ktoś, kto potrafi stworzyć modę na tak wysokim poziomie. Cena co prawda sprowadziła mnie dobitnie na ziemię, jednak stwierdzam z całym przekonaniem, że to doskonała inspiracja, żeby napisać i poświęcić parę chwil uwagi temu, co nietypowe. Według mnie obserwowanie dzieł sztuki nie jest tylko zwykłym spojrzeniem na to, co autor miał na myśli - to niejako wymusza w nas zastanowienie, dlaczego użył takiej a nie innej formy przekazania tego co czuje? Czy był jakiś szczególny powód, że to dzieło powstało z przepieknym kunsztem i misternym dopracowaniem? Sami musi odkryć w sobie artystę, bowiem wierzę, że jest on w każdym z nas. Możliwe, że jest głęboko ukryty. Możliwe, że sami blokujemy siebie.

Jak to zwykle w tym miejscu, nie mogę nie wspomnieć o tym, że mam dla Was sporo zdjęć na dowód, że połączenie mody ze sztuką to mieszanka wybuchowa. Zdjęcia są w mojej ocenie bardzo przejmujące, ukazujące piękno sztuki w najlepszym wydaniu. Mam kolejny raz nadzieję, że ten kolejny post przekona Was, że sztuka nie jest tylko dla wybranych. Jest dla każdego i każdy może ją podziwiać na swój sposób.

Zdjęcia tradycyjnie pochodzą z Tumblr.